Nawet o 18 metrów krótsza droga hamowania na mokrej nawierzchni. Aż tyle jest do zyskania, jeśli wybiera się właściwe opony zimowe. Jak szukać, by w decydującym momencie móc odetchnąć z ulgą?
Nie jest łatwo znaleźć idealne opony zimowe. Po pierwsze wybór jest ogromny. Po drugie zima w Polsce jest nieprzewidywalna, a co za tym idzie, opona musi sprawdzać się nie tylko na śniegu, ale także w deszczu, na suchej i oblodzonej jezdni. Po trzecie droga drodze nierówna. Opony zimowe powinny gwarantować bezpieczeństwo na różnych typach jezdni, na autostradzie, w mieście, za miastem, itd.
By wyjść z tego impasu, należy przyjrzeć się własnym preferencjom. Opony, które trafią w gusta mieszczuchów, niekoniecznie będą odpowiadać fanom wycieczek za miasto. Podobnie pasjonatów dynamicznej jazdy nie ucieszy ten sam typ ogumienia, który wybiorą oszczędni kierowcy.
Doskonałe przygotowanie
Oto najważniejsze kwestie, które należy przeanalizować przed przystąpieniem do zakupu:
-
rozmiar auta i pojemność silnika,
-
rodzaj pokrycia najczęściej uczęszczanej drogi,
-
styl jazdy.
Kierowcy małych aut, podróżujący jedynie w granicach aglomeracji, mogą być mniej wymagający niż właściciele mocniejszych silników wypuszczający się często poza miasto. Produkty ze średniego segmentu zaspokoją ich potrzeby. Opłaca się im szukać opon odpornych na zużycie bieżnika oraz takich, które sprzyjają ekonomicznej jeździe. Drogi w mieście są odśnieżone i częściej problemem jest kontakt z solą czy środkami chemicznymi, służącymi odśnieżaniu dróg, niż ryzyko utraty przyczepności ze względu na śnieg. Właściciele miejskich aut powinni postawić na przyczepność opon zimowych na mokrej nawierzchni oraz na odprowadzanie błota pośniegowego.
Kierowcy, którzy często korzystają z autostrad, mogą rozważać zainwestowanie w opony z wyższej półki. Jeśli nie ma się ochoty na wielki wydatek, warto szukać odpowiednika ze średniego segmentu. Nie będzie to tak wszechstronnie skuteczny produkt jak ten oklaskiwany w rankingach, nie mniej jednak w swojej dziedzinie na pewno perfekcyjny, a w innych po prostu dobry. To wyjątkowo ważne, by kierowca ocenił, czy będzie mu potrzebna opona, która najlepiej sprawdzi się na ośnieżonej trasie, czy może doskonale odprowadzi błoto pośniegowe. Dla długodystansowców szczególnie istotny jest też komfort jazdy, dlatego warto zwrócić uwagę na opony, które emitują niski poziom hałasu.
Ci, którzy często wybierają się w północne rejony Europy, nagminnie odwiedzają górzyste tereny lub po prostu mają na co dzień do czynienia z ośnieżonymi drogami powinni rozejrzeć się za ogumieniem produkowanym w krajach, gdzie takie warunki najczęściej panują. Warto wiedzieć, że środkowoeuropejscy producenci koncentrują się na rozwiązaniach idealnych dla mieszkańców strefy umiarkowanej, skandynawscy oferują rozwiązania optymalne na ośnieżone trasy.
Obowiązkowa etykieta
Szukanie idealnych opon zimowych wymaga przyjrzenia się też bliżej takim ich właściwościom jak:
-
przyczepność w różnego rodzaju warunkach,
-
generowany przez oponę hałas,
-
wpływ opon na oszczędność paliwa.
Każdy producent zobligowany jest do określania tych parametrów na etykiecie opony. Problematyczna jest tu tylko kwestia przyczepności, gdyż opony zimowe testuje się w letnich temperaturach. Trudno więc o przydatność tych danych w zimowych warunkach. Jak uzupełnić brak tych informacji? Można podpytać mechanika lub innych kierowców. Warto również przeglądać testy i rankingi, choć te głównie obejmują opony z segmentu Premium.
Błędem jest przypisywanie właściwości oponom zimowym po typie bieżnika (do wyboru są trzy: kierunkowy, asymetryczny i symetryczny). O możliwościach „zimówek” decyduje całe spektrum zaawansowanych technologii, m.in. skład mieszanki gumowej bogatej np. w krzemionkę czy też charakterystyczny układ lameli, rowków itp.
Tak jak producent podyktuje
Bez względu na preferencje kierowcy, kupując oponę trzeba wiedzieć co nieco o systemie opisywania jej właściwości. Każdą oponę zimową określają takie dane:
- rozmiar (np. 155/70 R13), w tym 155 to szerokość opony podana w milimetrach, 70 to profil, czyli wysokość wyrażona jako stosunek procentowy szerokości, R to radialny typ podbudowy, a 13 to wartość średnicy obręczy kół podana w calach,
- indeks obciążenia (np. 75) to liczba, która wskazuje, jakie maksymalne obciążenie może udźwignąć dana opona,
- indeks prędkości (np. T) to jedna z szeregu liter, które określają wartości maksymalnych prędkości, z jaką mogą poruszać się auta na danych oponach, wartość przypisana literze T to 190 km/h.
Należy bezwzględnie trzymać się wytycznych producenta. Potrzebne dane znaleźć można w książce serwisowej auta, ewentualnie na wewnętrznej ściance klapki wlewu paliwa lub na słupku drzwiowym.
Warto wybrać oponę z indeksem przypisanym do wyższej niż maksymalna prędkość auta. Dla własnego bezpieczeństwa nie należy sięgać po indeks z niższą niż zalecana wartością.
Podobnie rzecz ma się z szerokością opony. Wskazówki producenta są najważniejsze. Wśród niektórych kierowców pokutuje przekonanie, że węższe od letnich opony zimowe poprawią przyczepność auta. To nieprawda. A precyzując, wąskie opony radzą sobie lepiej jedynie na świeżym śniegu. Nie ma sensu decydować się na rozwiązanie, które tylko sporadycznie zdaje egzamin, kosztem obniżonego bezpieczeństwa w pozostałych warunkach.
Czy to rzeczywiście opona zimowa?
Nie każdą oponę, posiadająca oznaczenie M+S, przetestowano w warunkach zimowych. Jedynie znaczek płatka śniegu wkomponowanego w trzy górskie szczyty i symbol 3PMSF (Three Peak Mountain Snow Flake), daje gwarancję, że model jest rzeczywiście na zimę i sprawdzi się w chłodną pogodę.